Nietrzeźwi i o wiele za szybko
Nadmierna prędkość i nietrzeźwość za kierownicą to główne „grzechy” kierowców zatrzymanych przez policjantów podczas minionego weekendu. Mundurowi zatrzymali prawa jazdy, wystawili wysokie mandaty karne oraz skierują sprawy do sądu.
Boszkowo – Letnisko, najczęściej odwiedzana przez turystów miejscowość wypoczynkowa w powiecie leszczyńskim. W trakcie upalnego weekendu można tam spotkać ludzi z całej Polski.
W związku z dużym natężeniem ruchu pieszych, rowerzystów, motocyklistów i samochodów na terenie całej miejscowości obowiązuje ograniczenie prędkości do 40km/h.
Policjanci w trosce o zapewnienie bezpieczeństwa osób wypoczywających w Boszkowie i w ramach akcji „Bezpieczne wakacje” kierują do służby zwiększone ilości patroli. W minioną sobotę 15 lipca br. policjanci drogówki podczas pomiarów prędkości zatrzymali na ulicy Starkowskiej młodego kierowcę audi, 19-letniego mieszkańca powiatu grodziskiego, który jechał z prędkością 104km/h. Przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 64km/h! Zostało mu zatrzymane prawo jazdy na okres 3 miesięcy, został też ukarany mandatem karnym w w wysokości 2 tysięcy złotych, a na jego „konto” wpłynęło 14 punktów karnych.
W tym samym miejscu i czasie policjanci zatrzymali 23-letniego mieszkańca Góry kierującego fordem, który przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 30km/h. Z uwagi na to, że w marcu br. dopuścił się identycznego wykroczenia, zgodnie z art. 38a kodeksu wykroczeń został na niego nałożony mandat karny w wysokości nie niższej niż dwukrotność dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Jest to tzw. recydywa wielokrotna. Policjanci nałożyli na 23-latka mandat w wysokości 1600 złotych i 9 punktów karnych.
W trakcie weekendu policjanci zatrzymali także trzech nietrzeźwych kierowców, którzy mieli dość „pokaźne” ilości alkoholu w organizmie. Od 1,82 promila do prawie 3 promili alkoholu w organizmie. Kierowali samochodami osobowymi w Gołanicach, Boszkowie i Lesznie. Mieli od 34 do 50 lat. Wszyscy stracili prawo jazdy na okres co najmniej 3 lat, grożą im wysokie kary pieniężne oraz do 2 lat pozbawienia wolności. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
Monika Żymełka
-
#1 -
#2
